Jak uwolnić się od presji mediów społecznościowych?
W dzisiejszych czasach żyjemy pod nieustanną presją porównywania się z innymi. Media społecznościowe, jak Facebook czy Instagram, bombardują nas zdjęciami, które przedstawiają idealne, wyreżyserowane momenty z życia innych osób. Wielokrotnie zastanawiamy się: „Czy naprawdę tak ważne jest, aby wszyscy znali każdy szczegół mojego dnia? Czy muszę nieustannie udowadniać, że moje życie jest idealne?”
Nikt z nas nie jest bez przerwy szczęśliwy, doskonale wyglądający, otoczony tysiącem przyjaciół, jednocześnie będąc ekspertem od wszystkiego – od zdrowego odżywiania po psychologię. Jednak media społecznościowe często kreują taki obraz, prowadząc nas do niezdrowej rywalizacji i pragnienia bycia zauważonym.
Moja przyjaciółka namawia mnie na nagrywanie filmików o tym, co piszę. Według niej, moje teksty są za długie, a filmik mógłby lepiej przyciągnąć uwagę. Ale zastanawiam się: czy naprawdę muszę kreować swój wizerunek? Czy mogę po prostu być sobą?
Presja społeczna a media
Internet to ogromne źródło presji społecznej. Coachingowe spotkania, grupy motywacyjne – z jednej strony pomagają, ale z drugiej mogą wprowadzać ludzi w stany depresyjne, gdy zaczynają porównywać się z tymi „idealnymi” obrazami innych.
Nie tylko młodzi ulegają tej presji. Nawet dorośli, którzy wydają się mieć swoje życie pod kontrolą, mogą czuć, że ich życie nie jest wystarczająco „kolorowe”. Media społecznościowe to w szczególności podstępna pułapka. Na Facebooku czy Instagramie łatwo zdobyć uznanie – wystarczy dobre zdjęcie, a lawina polubień i komentarzy poprawia nam nastrój. Neurolodzy porównują tę nagrodę w postaci „lajków” do orgazmu, co nie dziwi, że tak łatwo jest się od tego uzależnić.
Jednak kiedy nasza samoocena zaczyna zależeć od opinii innych, zaczynamy tracić kontakt z naszym prawdziwym JA. Coraz częściej dążymy do uznania z zewnątrz, zamiast cieszyć się z tego, kim naprawdę jesteśmy.
Zmiana w myśleniu
Im dłużej to robimy, tym bardziej nasz mózg uczy się, że opinie innych są kluczowe. Ale czy rzeczywiście chcesz żyć dla innych? Czy nie jesteś wystarczająco wartościowy jako TY?
Wyobraź sobie, jak zmieniłoby się twoje życie, gdybyś przestał przejmować się tym, co inni myślą. Mniej stresu, więcej czasu i energii dla siebie, mniej poczucia niedopasowania. Czy to nie jest warte wysiłku?
Znam wiele osób, które całe życie opierały na opinii innych. Pewność siebie często ginie w porównaniu z wyidealizowanymi obrazami innych w mediach społecznościowych, ale nie warto pozwolić, by to wpłynęło na naszą samoocenę.
Przykład z życia
Pewna utalentowana fotografka, która przez lata zdobywała klientów i tworzyła niesamowite prace, zauważyła, że brak polubień na jej zdjęciach zaczął ją dręczyć. Pomimo talentu i uznania wśród swoich klientów, maniakalne śledzenie liczby lajków w końcu doprowadziło ją na fotel terapeuty. Dziś nauczyła się, że warto skupić się na prawdziwym życiu. Nie goni już za lajkami, ma pełny kalendarz i z radością robi to, co kocha.
Lajki można kupić, ale prawdziwego uznania i satysfakcji nie da się zdobyć w ten sposób.
Podsumowanie: Bądź sobą, nie udawaj
Media społecznościowe często tworzą iluzję, że musimy zabiegać o uznanie innych, ale czy to naprawdę jest najważniejsze? Rób to, co uważasz za ważne, a nie to, co docenią inni. Pseudo-przyjaciele i pseudo-uznanie smakują słodko, ale krótko. Skup się na swojej wartości, polub siebie każdego dnia i pamiętaj – to ty jesteś najważniejszy!
Joanna Elies