AktualneArchiwumSpecials

Moguncja kolejnym miastem z zakazem wjazdu diesli

Władze stolicy Nadrenii-Palatynatu będą musiały zabronić wjazdu do miasta samochodom z silnikami wysokoprężnymi, jeżeli poziom tlenku azotu w centrum nadal będzie przekraczać 40 mikrogramów na metr sześcienny.

Taki nakaz wydał Sąd Administracyjny w Moguncji po tym, jak jedna z organizacji ekologicznych oskarżyła lokalne władze o brak działań na rzecz ochrony środowiska. Obecnie w centrum miasta zanieczyszczenie tlenkiem azotu dochodzi do 50 mikrogramów na metr sześcienny. Władze Moguncji mają czas do kwietnia 2019 roku, aby obniżyć poziom zanieczyszczenia. Jeżeli tego nie zrobią, będą musiały wprowadzić w centrum miasta zakaz wjazdu dla starszych modeli diesli.

Burmistrz Moguncji Michael Ebling z SPD nie chciał komentować wyroku, mówiąc, że władze odniosą się do jego pisemnego uzasadnienia. Również premier Nadrenii-Palatynatu Malu Dreyer wstrzymała się do publicznych komentarzy. Plany wprowadzenie zakazu krytykuje natomiast minister transportu Nadrenii-Palatynatu Volker Wissing z FDP, a także lokalne stowarzyszenia przedsiębiorców oraz większość kierowców.

Wcześniej częściowy zakaz wjazdu dla diesli wydano w Hamburgu, Stuttgarcie i Akwizgranie. W przyszłym roku podobne zakazy będą obowiązywać w Berlinie, Frankfurcie nad Menem oraz najprawdopodobniej w Moguncji.

Tymczasem na niemieckich drogach ubywa diesli. Federalny Urząd Transportu Samochodowego podał informację, że w sierpniu w Niemczech zarejestrowano o 35 proc. mniej nowych samochodów wyposażonych w silniki Diesla niż w styczniu. Obecnie auta z silnikami wysokoprężnymi stanowią 26 proc. rynku. Rok temu było to ponad 43 proc.

W sierpniu ogólna sprzedaż samochodów osobowych wzrosła w Niemczech o 7 proc., ale w tym samym czasie o ponad 20 proc. spadła sprzedaż samochodów napędzanych dieslem. Eksperci są przekonani, że spadek zainteresowania zakupem nowych aut z silnikami wysokoprężnymi jest spowodowany grożącymi ograniczeniami dla tego typu pojazdów w poruszaniu się po niemieckich miastach.

„Znaczny i gwałtowny spadek zainteresowania samochodami z silnikami wysokoprężnymi spowoduje wyraźny spadek ich ceny” – powiedział w „Bild Zeitung” prof. Stefan Bratzel, dyrektor Centrum Zarządzania Motoryzacją. Z danych branży handlującej samochodami wynika, że od początku roku ceny diesli spadły średnio o 20 proc.

Policja sceptycznie o zakazach
Policja w Hamburgu wydała oświadczenie, że nie jest w stanie skutecznie kontrolować czy zakaz poruszania się samochodów z silnikami diesla jest przestrzegany. Po pierwsze brakuje im personelu, a po drugie w trakcie kontroli powstają dodatkowe korki na tych i tak zawsze zatłoczonych ulicach. W dodatku najnowsze pomiary dotyczące zanieczyszczenia atmosfery na tych odcinkach ulic dowiodły, że poziom CO2 pomimo wprowadzonych zakazów wcale się nie obniżył, lecz wzrósł.

Witold Wojtkiewicz

Schreibe einen Kommentar

Deine E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Erforderliche Felder sind mit * markiert