Pojednanie Polaków i Ukraińców po 80 latach stało się faktem
Na przedwieczu rocznicy „Masakr Wołyńskich”, które miały miejsce 11 lipca, prezydenci Polski i Ukrainy wspólnie uczcili pamięć ofiar w samym regionie granicznym. Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski w towarzystwie przywódców kościelnych z obu krajów udali się do Łucka na zachodniej Ukrainie, gdzie w niedzielę wzięli udział w nabożeństwie, po którym w katedrze zapalili znicze dla ofiar.
Masakra, której dokonano w cieniu niemieckiej okupacji podczas II wojny światowej, została przeprowadzona przez oddziały „Ukraińskiej Powstańczej Armii” (UPA) od 1943 roku. Celem było etniczne oczyszczenie, przesiedlenie lub zamordowanie członków polskiej mniejszości w tym regionie. Polska partyzantka odpowiedziała na te czyny, atakując ukraińskie wioski. Według szacunków polskich historyków, masakry pochłonęły co najmniej 80 000 Polaków i 10 000 Ukraińców. W 2013 roku polski parlament stwierdził w rezolucji, że mordy na Wołyniu miały „cechy ludobójstwa”.
„Wspólnie pamiętamy o wszystkich niewinnych ofiarach Wołynia!” – napisał Zełenski na Twitterze. „Pamięć łączy nas! Wspólnie jesteśmy silniejsi!”.
Przywódca ukraińskiego kościoła greckokatolickiego, Swiatosław Szewczuk, powiedział, że „żywi i martwi mówią sobie jednym głosem: Przebaczamy i prosimy o przebaczenie!”. Te słowa zostały wypowiedziane przez polskich biskupów w liście pasterskim do swoich niemieckich kolegów po II wojnie światowej.
Dla Dudy był to szósty wyjazd do sąsiedniego kraju od rozpoczęcia rosyjskiej wojny agresji. Przed katedrą, tłum ludzi przywitał go okrzykami „Dziękujemy, Dziękujemy”, wyrażając wdzięczność za polskie wsparcie dla Ukrainy i uchodźców.
