HistoriaKulturaSpecials

W Niemczech brakuje pracowników sezonowych

W tym roku w niemieckim rolnictwie i ogrodnictwie zdecydowanie brakuje pracowników sezonowych. Teraz trwa sezon zbioru szparagów, zaraz rozpocznie się zbiór truskawek oraz innych ziemiopłodów. A pracować nie ma kto! Producenci alarmują, że z powodu braku chętnych do pracy, duża część warzyw i owoców może pozostać w ziemi lub na krzakach.

Producenci szparagów ostrzegają, że w tym roku najprawdopodobniej trafi na rynek zdecydowanie mniej tego „królewskiego warzywa”. Z powodu braku rąk do pracy bardzo duża część płodów rolnych zamiast na stołach, pozostanie w ziemi lub na krzakach. Już teraz wiadomo, że jedna czwarta szparagów może nie zostać wycięta i pozostanie w ziemi. Wielu rolników już wcześniej zredukowało cześć swojej produkcji, zaorując wiele hektarów plantacji szparagów.

Tęsknią za polskimi pracownikami
Rolnicy niemieccy przyznają, że najbardziej brakuje im polskich pracowników sezonowych. „Coraz mniej osób z Europy Wschodniej przyjeżdża do pracy sezonowej w Niemczech, bowiem znajdują lepszą pracę u siebie w kraju“ – powiedział agencji DPA Hans Lehar – dyrektor Spółdzielni Produkującej Warzywa i Owoce w Badenii. Podobnego zdania jest Miriam Adel ze związku producentów szparagów we Frankonii. „Jeszcze dziesięć lat temu zatrudniałam wyłącznie Polaków, dzisiaj nie ma żadnego“. Stowarzyszenie plantatorów szparagów i truskawek ostrzega, że (w związku z brakiem ludzi do pracy) obszary uprawne mogą ulec znacznemu zmniejszeniu.

Czy Polacy uratują niemieckie szparagi?
Przez lata Polacy zbierali niemieckie szparagi. Niemcy są mistrzami w produkcji oraz spożyciu szparagów. Na areale 24.000 hektarów (dane z 2017 roku) uprawiają ponad 130 tys. ton szparagów, co oznacza, że przeciętnie każdy obywatel zjada rocznie prawie 1,5 kg „królewskiego warzywa”. Nie zjadłby ani sztuki, gdyby nie polscy i od kilku lat bałkańscy pracownicy sezonowi. Polacy ciągle jeszcze przyjeżdżają „na szparagi“, pomimo dużo gorszych warunków płacowych, ale jest ich znacznie mniej niż przed kilkoma laty. Dziesięć lat temu stanowili ponad 70% wszystkich zbieraczy szparagów. Dziś – jak alarmują niemieccy producenci – brakuje im pilnych i pracowitych pracowników z Polski.

Niemcy są zależni od pracowników sezonowych
Aby zebrać całą roczną produkcję szparagów w Niemczech, należy zatrudnić ponad 40 tys. pracowników sezonowych. Według informacji stowarzyszeń rolniczych, w tym sezonie do pracy przyjedzie tylko około 10 tys. pracowników z Polski. Reszta musi zostać zastąpiona przez Rumunów i Bułgarów. Niemieccy rolnicy przyznają, że dla polskich pracowników sezonowych praca na niemieckiej roli jest coraz mniej opłacalna. Zarobki za cały sezon w wysokości około 2000 euro brutto nikogo już w Polsce nie satysfakcjonują. W ostatnich latach nasz zachodni sąsiad przestał być atrakcyjnym rynkiem pracy dla polskich pracowników sezonowych.

Niemcy nie chcą ciężko pracować
Na roli lub w ogrodnictwie Niemcy nie chcą pracować. Nie chcą także zbierać szparagów. Niemiec nie podejmie się tak ciężkiego i mało płatnego zajęcia, bowiem tyle samo pieniędzy lub często dużo więcej otrzyma w postaci zasiłku socjalnego. Próby zmuszania niemieckich bezrobotnych do pracy przy szparagach zawsze kończą się fiaskiem. Po kilku godzinach wycinania warzyw kandydat trafia z bolącymi plecami do najbliższego lekarza i już na drugi dzień przynosi zwolnienie lekarskie. W rozmowie z „Polakiem w Niemczech“- producenci szparagów przyznają, że zmuszanie bezrobotnych do tej pracy jest wielkim nieporozumieniem. Hans Pralle (producent szparagów w Dolnej Saksonii) stwierdził, że urzędy pracy ciągle próbują zmuszać go do zatrudniania bezrobotnych – za każdym razem ma to opłakane skutki; po jednym dniu pracy, wszyscy (ze zwolnieniem lekarskim w ręku) znikają z pola na zawsze.

To katorżnicza praca
Przy zbiorze szparagów pracuje się bez przerwy (od wczesnych godzin – często od czwartej lub piątej rano) po kilkanaście godzin dziennie, również w sobotę, niedziele i święta. Za tę pracę otrzymuje się stosunkowo niewielkie wynagrodzenie. Żaden Niemiec (lub ktokolwiek inny mieszkający w tym kraju) nawet bezrobotny, za takie pieniądze nie będzie pracować. Wszelkie próby zmuszania ludzi, pobierających pomoc socjalną (nawet pod groźbą jej utraty) do podjęcia pracy na plantacjach szparagów, okazywały się bezskuteczne. Wszyscy zgodnie przyznają, że polscy pracownicy są jedynym ratunkiem dla utrzymania zbioru niemieckich szparagów oraz pozostałych warzyw i owoców.

Czy bez polskich pracowników sezonowych upadnie niemieckie rolnictwo i ogrodnictwo?

Czesław Makulski

Schreibe einen Kommentar

Deine E-Mail-Adresse wird nicht veröffentlicht. Erforderliche Felder sind mit * markiert