Ciągłe skargi na Jugendamty
Jugendamt jest urzędem, który w założeniu powinien dbać o dobro dzieci i młodzieży. Pracownicy Jugendamtu mają ogromne kompetencje, a ich działania często przyczyniają się do rodzinnych tragedii. Zdaniem wielu ekspertów i prawników, urzędnicy nie są odpowiednio kontrolowani i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za los dzieci, o których decydują.
Do 1952 roku Jugendamty podlegały niemieckiemu MSW. Następnie stały się jednostkami zależnymi jedynie od lokalnych władz. Jak pokazuje praktyka, mają one niewielki wpływ na decyzje zatrudnionych w Jugendamtach. Coraz częściej urzędnicy Jugendamtów działają sprzecznie z dobrem dziecka i rodziny, często łamiąc prawo. Już kilkanaście lat temu działaniami niemieckich urzędów ds. dzieci i młodzieży zainteresował się Parlament Unii Europejskiej i Komisja Europejska.
Historia Jugendamtów
Jugendamty powstały w 1922 roku. W roku 1933 nazistowskie władze III Rzeszy zmodyfikowały ustawę, dotyczącą działania systemu wychowania i edukacji dzieci i młodzieży, zwiększając rolę narodowo-socjalistycznego państwa. Ustawa ta obowiązuje do dzisiaj! Filolog i tłumacz języka niemieckiego Beata Pokrzeptowicz, której niemieccy urzędnicy zabronili na wiele lat kontaktu z synem, twierdzi, że dzisiejszy Jugendamt jest w całej rozciągłości bezpośrednim kontynuatorem urzędu z lat trzydziestych.
Małżeństwa mieszane na celowniku
Urzędnicy Jugendamtów szczególnie chętnie zajmują się konfliktami małżeństw mieszanych. Gdy jeden z małżonków jest Niemcem, a drugi obcokrajowcem, dzieci zawsze są przyznawane niemieckiemu rodzicowi. W rozmowie z „Polakiem w Niemczech“ Beata Pokrzeptowicz-Meyer, która teraz pomaga innym pokrzywdzonym przez Jugendamt rodzicom twierdzi, że skargi złożone w Niemczech nie przynoszą żadnych rezultatów. Przypomina, że od lat składane są do Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego skargi na Jugendamty. Pozostają one bez echa!
Czy łamią prawo?
Skarżący zarzucają urzędnikom Jugendamtów stosowanie wielu działań niezgodnych z prawem międzynarodowym. W 2007 roku Konferencja Międzynarodowych Organizacji Pozarządowych Rady Europy w specjalnej „Deklaracji Bamberskiej“ zarzuciła Jugendamtom łamanie Praw Człowieka. Zdaniem KMOP Rady Europy, cały system ochrony młodzieży, stosowany przez niemieckie Jugendamty jest błędny; brak odpowiedniej kontroli w dużej mierze wpływa na wydawanie kontrowersyjnych decyzji przez bezkarnych urzędników. Jeden z prawników, z którym rozmawiał „Polak w Niemczech“, jest przekonany, że Niemcy nie zamierzają nic zmienić w kwestii działalności Jugendamtów. Jego zdaniem, bardzo ważny byłby większy nacisk Parlamentu Europejskiego i Rady Europy na Berlin. Nawet niemieccy dziennikarze twierdzą, że postępowanie urzędników Jugendamtów jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i nie zawsze zgodne z prawem. Niejednokrotnie odbiera się dzieci rodzicom z fałszywych, źle zdiagnozowanych lub zbyt błahych powodów. Urzędnicy – co potwierdzają opinie fachowców – często zbyt sugestywnie i tendencyjnie wypytują (przesłuchują) dzieci.
Czesław Makulski